Kliknij tutaj --> 馃 julian kornhauser wiersz o zabiciu doktora kahane
Napisano 26 czerwca 2015 r. o 12:37. To nagroda polityczna, wszak jest to te艣c prezydenta-elekta. Czy to ten Pan pisa艂 wiersze antypolskie o tym jak Polacy morduj膮 偶yd贸w w Kielcach
Czy zdo艂amy zerwa膰 p臋tl臋, kt贸r膮 rz膮d 艣wiatowy ju偶 nie jedno dziesi臋ciolecie uwa偶nie i skrupulatnie zadzierzga na naszej szyi? Wszystko zale偶y tylko od nas z wami, od naszej modlitwy do Boga o pomoc, od naszej pokuty za zdrad臋 i za dziesi臋ciolecia zaprza艅stwa wobec Cara i Wiary, zale偶y od naszej wzajemnej Mi艂o艣ci i wsp贸艂czucia.
3 Nyczek pisze jednocze艣nie o dwu innych tomikach, kt贸re ukaza艂y si臋 niemal r贸wnocze艣nie ze Zjadaczami kartofli tj.: Stan wyj膮tkowy (1978) i Zasadnicze trudno艣ci (1979). 6 T. Nyczek
Julian Kornhauser przerywa poetyckie milczenie Jeden z najwybitniejszych tw贸rc贸w pokolenia '68 przypomina o sobie dwoma nowymi wierszami. Aktualizacja: 23.12.2015 17:22 Publikacja: 23.12.2015 17:22
Julian Kornhauser w Ebookpoint. Produkty dost臋pne w formatach: ebooki i audiobooki. Zajrzyj i przeczytaj!
Site De Rencontre Au Cameroun Sans Inscription. Oddajmy g艂os te艣ciowi kandydata...Oddajmy g艂os te艣ciowi kandydata...lut 08, 2015#12015-02-08T15:09Zapami臋ta膰 Masz oczy, wi臋c patrz. Nie uro艅 ani listeczka z tego okr膮g艂ego 艣wiata, ani jednej 偶y艂ki z jego delikatnego nask贸rka, patrz i zapami臋taj: to jest d膮b, kt贸ry nigdy nie opu艣ci ziemi, to jest gwiazda trzymaj膮ca twe sny na sznurku, to jest dom, napuszony jak m膮dra sowa, a to mama, wyjmuj膮ca gor膮ce ziemniaki z garnka. Julian Kornhauser Prywatnie - te艣膰 A. K Regent - "Przypatruj臋 si臋 jako to mam we zwyczaju, biegowi rzeczy ludzkich..."lut 08, 2015#22015-02-08T15:37CYRUS Magnus wrote:Prywatnie - te艣膰 A. przynajmniej ju偶 wiem, dlaczego nazwisko Kornhauser praktycznie znikn臋艂o z 08, 2015#32015-02-08T15:44peterman wrote:CYRUS Magnus wrote:Prywatnie - te艣膰 A. przynajmniej ju偶 wiem, dlaczego nazwisko Kornhauser praktycznie znikn臋艂o z Gazowni. Niby niewiele ale znaczy wiele...C K Regent - "Przypatruj臋 si臋 jako to mam we zwyczaju, biegowi rzeczy ludzkich..."lut 17, 2015#42015-02-17T17:16nu zaintrygowal mnie Szanowny tym poeta az natknalem sie na taka analize: Nu i cytuja tam fragmenty wiersza "Wiersz o zabiciu doktora Kahane". Jak sie go przeczyta, to interpretacja utworu przytoczonego przez Szanownego nie musi byc tak jednoznaczna jakbysmy 17, 2015#52015-02-17T18:46kulega przeczytal tylko rzeczony fragment, czy znalaz艂 calosc? fragment brzmi nieciekawie, ale nie podejmuje sie posi膮sc opinii o tem, poki calosci nie 17, 2015#62015-02-17T19:13Jak Kulega znajdzie calosc, to prosze. Opracowanie tworczosci wyglada na wiarygodne - w przeciwienstwie do smieci, ktore wyskakuja, gdy google wpisze sie tytul wiersza. Mam nadzieje, ze wiersz znajde tu: ale nie chce instalowac przegladarki do djvu na firmowym komputrze... Zobacze w 18, 2015#72015-02-18T11:10Szanowny Elr膮du Jak by nie patrze膰, ubecja (czy tam KBW, jeden pies) przeprowadzaj膮ca pogrom kielecki generalnie nosi艂a mundury z or艂ami na czapkach. Wg wikipedii dr Kahane zosta艂 zastrzelony w pierwszej fazie pogromu przez umundurowanego funkcjonariusza. Szczera wi臋c prawda wychodzi z udost臋pnionego czterowiersza. A w jakim kontek艣cie ta prawda zosta艂a osadzona i do czego u偶yta, tego nie wiadomo, bo reszty wiersza brak. //edit: tam, gdzie zalinkowa艂e艣, te偶 nie ma. Jest tr贸jstronicowy artyku艂 Kornhausera i tyle.// lut 18, 2015#82015-02-18T12:16nu. ale bardzo by si臋 przyda艂a ta reszta, dla 18, 2015#92015-02-18T15:25Nu i racja. UBecy nosili orzelki. Ale te orzelki nie symbolizowaly polskosci a jej upodlenie. W fragmencie wiersza nie ma dywagacji a wskazanie sprawcy. Co wiecej - ten fragment nie mowi o oficerach i sforze podleglych im sluzalczych pieskow ale mieszczanach, chlopach a technika zabojstwa (rurka na odlew a nie strzal) sugeruje czynny udzial gawiedzi. Jestesmy sprawcami. Przynajmniej w tym fragmencie. Niestety, nie mam dostepu do dobrej biblioteki. Moze ktos z Kulegow przeczytalby calosc?wrz 25, 2017#102017-09-25T17:39elrond pisze: Jak Kulega znajdzie calosc, to prosze. Opracowanie tworczosci wyglada na wiarygodne - w przeciwienstwie do smieci, ktore wyskakuja, gdy google wpisze sie tytul wiersza. Mam nadzieje, ze wiersz znajde tu: ale nie chce instalowac przegladarki do djvu na firmowym komputrze... Zobacze w domu. Elrond, znalazles te dzie艂a Konhausera in extenso? bardzom ciekaw...Napisano przez prze艂omow膮 przegl膮dark臋 25, 2017#112017-09-25T18:25Dokt贸r Kahane zosta艂 idolem ca艂ej prawicowej szurii po tem jak kto艣 znalaz艂 u Te艣cia Rzeczypospolitej zabawne nawi膮zanie do 艣redniowiecznego wiersza. Kurde, norrrmalnie, gdyby nie to, 偶e nie mam g艂owy do wierszyk贸w, to bym mo偶e i zaj膮艂 stanowisko. A tak, to tylko zacytuj臋 m贸j 贸l贸biony komiks: Zbastuj frajerze, bo nie lubi臋 jak pch艂a beka!wrz 25, 2017#122017-09-25T18:42wrz 25, 2017#132017-09-25T21:08tej, ignac, co艣 sie, szaleju najad艂, a? a powa偶niej: - "zabawne nawi膮zanie do 艣redniowiecznego wiersza" to niby kt贸re - dawaj! ja bym bardzo chcia艂 dociec, czy ten facet naprawde pisa艂 o polakach morduj膮ch 偶yd贸wki, czy nie pisa艂 - i tyle. wszystko w kontekscie jego niebywale pod艂ego rzecznika, kt贸ren wywo艂uje we mi臋 najgorsze skojarzenia, dok艂adniej - obrony kasty s臋dziowskiey. to jak - wolno na forumku roztrz膮sa膰 - czy nie wolno - bo ju偶 si臋 gubi臋...??wrz 25, 2017#142017-09-25T21:09elrond pisze: nie. Temat zn贸w od偶y艂? kulega obieca艂 obejrze膰 w DejaVu zasoby jakowej艣 biblioteki, zeby ca艂y wierszyk zlustrowa膰 na spokojnie, zanim cz艂e艅 se zdanie wyrobi. Nawi膮zuje do tego bo na jakich艣 typiczno Olginowych memach temat w艂a艣nie od偶y艂, i chc臋 wiedzie膰, czy s艂usznie, czy 25, 2017#152017-09-25T21:34OK. znalaz艂em ca艂y wierszyk o pogromie kieleckim. Wiersz o zabiciu doktora Kahane A jacy to 藕li ludzie mieszczanie kielczanie, 偶eby pana swego, Seweryna Kahane, zabili艣cie, ch艂opi, kamieniami, sztachetami! Bo偶e 偶e go po偶a艂uj i wszech syn贸w Dawidowych i偶e tako marnie zeszli od nier贸wnia swojego! Chcia艂ci i jego bracia mi艂a kr贸lowi s艂u偶y膰 sw膮 chor膮giew mie膰, ale 偶o艂nierze dali go zabi膰. 呕o艂nierze, milicjanci, kieleccy rodzice 艣wi臋to艣ci nie mieli, bezbronne dzieci zat艂ukli! Zabiwszy, ulicami powlekli, bi膰 呕yd贸w krzyczeli, Polacy, kielczanie jako psy k艂amacze. Okrutno艣膰 艣mierci poznali, szkarady pos艂uchali, krwi膮 splamili przyjacio艂y, na bruk ich wyrzucili. B贸g Polak贸w zamkni臋ty w obozie, w baraku dr偶y, gdy dzielni ch艂opcy z orze艂kami na czapkach dobijaj膮 dziewczynki 偶ydowskie, rurkami, na odlew. wiersz jest ogniwem cyklu 呕ydowska piosenka z tomu Kamyk i cie艅 cyt. za: J. Kornhauser, Wiersze zebrane, pod red. A. Glenia i J. Kornhausera, Wydawnictwo WBPiCAK, Pozna艅 2016, s. 426 ... ra-kahane/ albo autor niezupe艂nie prawdziwie wiedzia艂, co tam si臋 dzia艂o, albo autor dzia艂a z premedytacj膮... @Ignac - nawi膮zanie ani przez sekund臋 nie jest zabawne. Z wiersza tego nie spos贸b to oceni膰 na pewno, w ko艅cu pisze to poeta wra偶liwiec - dla mnie w膮tek przez prze艂omow膮 przegl膮dark臋 26, 2017#162017-09-26T07:32Ani rytmu, ani rymu, rwane metrum szarpie nerwy, czyta膰 w spokoju nie spos贸b. Podobnie polszczyzna, jakby kto wyrazy do wiersza, z wielkim mozo艂em t臋p膮 pi艂膮 harata艂 do podo艂ka. Je偶eli toto jest reprezentatywne dla autora, tedy mu serdecznie wsp贸艂czuj臋 26, 2017#172017-09-26T07:34a ja kuledze stanu wyksztalcenia literackego z pierszej klasy lyceuma wrz 26, 2017#182017-09-26T07:49z historii o zabiciu teczynskiego morau jest taki rze, kowal zabil, szewca powiesili jak kto niedouczony, niech sie douczy, zamniast pisac bzdury____________ Polakom, narodowi 偶yi膮cemu w naywi臋kszey wolno艣ci, samo spomnienie odmiany wiary, p艂acenie haraczu i zburzenia zamk贸w jest nayniezno艣nieyszem, zw艂aszcza p贸ki tylko prawice ich or臋偶a i膮膰 si臋 mog膮. I cho膰 tu sam dla utwierdzenia pokoiu od Pana mego przyby艂em, brzydz臋 si臋 temi trzema nayhaniebnieyszemi rzeczami i woyn臋 mam za nayuczciwszy 26, 2017#192017-09-26T12:46xpost1 pisze: tej, ignac, co艣 sie, szaleju najad艂, a? a powa偶niej: - "zabawne nawi膮zanie do 艣redniowiecznego wiersza" to niby kt贸re - dawaj! Kolega Iaremu ju偶 niby zapoda艂, ale tak hermetycznie, 偶e jak kto艣 nie wie, to si臋 nie jacy to 藕li ludzie mieszczanie krakowianie, 呕eby pana swego, wielkiego chor膮giewnego, Zabili艣cie, ch艂opi, Andrzeja T臋czy艅skiego! Bo偶e si臋 go po偶a艂uj, cz艂owieka dobrego, I偶e tako marnie szczed艂 od nierownia swojego!1 Chcia艂 ci krolowi s艂u偶yci, sw膮 chor膮giew mieci, A o ch艂opi pog臋bek2 dali ji zabici. W ko艣ciele-膰 ji zabili, na tem Boga nie znali, 艢wi膮to艣ci ni zacz3 nie mieli, kap艂any poranili. Zabiwszy, rynn膮 ji wlekli4, na wschod5 nogi w艂o偶yli, Z tego mu ga艅b臋6 czynili. Do wroc艂awianow pos艂ali, do takich jako i sami, A skar偶膮c na ziemiany, by jim gwa艂ty dzia艂ali. Wroc艂awianie jim odpowiedzieli, 偶e艣cie to 藕le udzia艂ali7, 呕e艣cie si臋 ukwapili8, cz艂owieka zabili. K艂amacie, ch艂opi, jako psi, by艣cie tacy byli: Nie stojicie wszytcy za jeden palec jego! Mnimali艣cie, ch艂opi, by tego nie pomszczono? Ju偶 ci jich sze膰9 sieczono, jeszcze na tem ma艂o! A ten Waltko rad藕sa, ten niewierny zdrad藕sa, Z Greglarem10 si臋 radzili, jakoby ji zabi膰 mieli. Pan krakowski11 jego mi艂o艣膰 z swojimi przyjacio艂y, Bo偶e, je racz uzdrowi膰, 偶e tego pom艣cili! Jaki to syn12 艣lachetny Andrzeja T臋czy艅skiego, 呕e膰 on m艣ci gor膮co o膰sa swego - Bo偶e, ji racz pozdrowi膰13 ode wszego z艂ego! Amen. ... 28, 2017#202017-09-28T15:34Nu barzo uni偶enie dzi臋kuj臋 kole偶e艅stwu za o艣wiecenie. We wcze艣niejszych postach sta艂o jak byk, 偶e to jaka艣 imitacja 艣redniowiecza. Jakiego dok艂adnie - przyznaj臋 - nie wiedzia艂em. Tyle, 偶e informacj臋 asan贸w moim zdaniem niewiele zmieniaj膮. Wzorzec jest rytmiczny i r贸wny, rymowany po ludzku, wedle jakiego艣 planu, kt贸rego si臋 poet twardo trzyma. Niczego takiego nie mo偶na powiedzie膰 o podr贸bie, kt贸ra niby to stara si臋 by膰 trzynastozg艂oskowa, ale po prawdzie mamy jazd臋 od dziewi臋ciu do szesnastu, zale偶y jak akurat wyjsz艂o. Rymunima wcale (wszak wsp贸艂cze艣ni dumni wierszokleci odrzucaj膮 ten omsza艂y prze偶ytek), a s艂ownictwo um臋czone gorzej ni偶 dwaj z艂oczy艅cy pod Ponckim Pi艂atem. Szczeg贸lnie wzruszyli mi臋 "psy k艂amacze" jako rozwini臋cie "k艂amacie, ch艂opi, jako psi" - to jest klasyczny przyk艂ad haratania s艂owa t臋p膮 pi艂膮 w zapatrzeniu na wzorzec i w nadziei 偶e si臋 jednak uda wyr偶n膮膰 co udatnego. Drugie "fajne" to rozmno偶enie "T臋czy艅skiego kt贸ry zszed艂 od nier贸wnia swego", "w syn贸w Dawidowych kt贸rzy zeszli od nier贸wnia swego". Ctrl-C, Ctrl-V oraz zmiana liczby pojedynczej na mnog膮. Pastisz to to nie jest, tym bardziej tw贸rcza interpretacja. Plagiat? a w艂a艣ciwie plagiacik, bo literek raptem p贸艂 garstki. Jest te偶 "B贸g zamkni臋ty w obozie, w baraku". Mo偶e za chwil臋 dostan臋 ponownie w potylic臋 od znakomitych tutejszych literaturoznawc贸w, ale zaryzykuj臋, co mi tam. Sk膮d i po co 贸w tajemniczy ob贸z i barak? W swej ciemnocie i niewyrafinowaniu za nic nie potrafi臋 znale藕膰 nawi膮zania: ani do wiersza-pierwowzoru, ani do wydarze艅. Wida膰 偶e czeladnik Melpomeny bardzo chcia艂 nam co艣 powiedzie膰 ... ale nie wiadomo co. By膰 mo偶e se wykombinowa艂, 偶e jak w jednej linii b臋dzie sta艂o "B贸g Polak贸w [dowolny wype艂niacz do trzynastu zg艂osek] w baraku", to b臋dzie niby-rym i melodia dla os艂odzenia ko艅ca - kompletnie do niczego. Jest tego wi臋cej, ale uwa偶am i偶 powy偶sze wystarcza z nawi膮zk膮. Id藕cie偶 dobrzy ludzie z tak膮 toporzan膮 poezyj膮 dzie indzi.
Tyle rzeczy niezwyk艂ych. Wiersze dla Agatki - taki tytu艂 nosi wydany w 1981 roku tomik poezji Juliana Kornhausera. Trudno nie domy艣le膰 si臋, 偶e poeta zadedykowa艂 go swojej 9-letniej w贸wczas c贸reczce. To nie by艂 jedyny tomik z dzieci臋c膮 literatur膮 wydany przez te艣cia Andrzeja Dudy. W 2003 roku ukaza艂 si臋 zbi贸r jego wierszy pod tytu艂em Ksi臋偶yc jak mandarynka. Julian Kornhauser ma w swoim literackim dorobku jeszcze ponad 10 innych tomik贸w po kilkana艣cie esej贸w, t艂umacze艅 i przek艂ad贸w. Te艣膰 kandydata PiS zaliczany jest do grona najwybitniejszych przedstawicieli poetyckiej Nowej Fali z lat 70. Za swoj膮 prac臋 zosta艂 odznaczony Europejsk膮 Nagrod膮 Literack膮 i Z艂otym Krzy偶em Zas艂ugi. O czym pisa艂 te艣膰 Dudy? Mamy dla Was fragmenty kilku wierszy Juliana Kornhausera. W jednym z jego najbardziej znanych, Wszystko, poetycko opisuje przemijanie: Daleko st膮d i blisko,zielony dom, ognisko,na 艂膮kach deszczu 艂za,wi臋c wszystko. Daleko st膮d i blisko,studzienny kr膮g, pastwisko,brzemienny zbo偶a 艂an,wi臋c wszystko.[...]Daleko st膮d i blisko,rodzic贸w gr贸b, urwisko,na polnej drodze kwiati nic, i wszystko. Sporo miejsca w swojej tw贸rczo艣膰 Julian Kornhauser po艣wi臋ci艂 te偶 swojemu dzieci艅stwu i wspomnieniom z rodzinnego 艢l膮ska. W Bar micwie z tomiku Kamie艅 i cie艅, pisa艂: Monotonnie, bezg艂o艣nie, raz na zawsze,od stuleci, przez ojca i dok艂adniedarowujesz swe cia艂o jeszcze nie ca艂kiem przydatnepy艂om, dymowi, mo偶e wi贸rom ob艂ok贸w,a potem niepostrze偶enie, dla wielu umy艣lnie,z dnia na dzie艅 rozstajesz si臋 z burz膮 rozpaczy[...]aby ju偶 czysty, pozbawiony pami臋ci, niegodnyczci膰 braci, wr贸ci膰 do nadnaturalnej zieleni lip,艣liskich kocich 艂b贸w, dzikich r贸偶 na cmentarzu. W tomiku Kamyk i cie艅 porusza kwestie pogromu kieleckiego. W Wierszu o zabiciu doktora Kahane brutalnie opisuje wydarzenia z 1946 roku. A jacy to 藕li ludzie mieszczanie kielczanie,偶eby pana swego, Seweryna Kahane,zabili艣cie, ch艂opi, kamieniami, sztachetami![...]B贸g Polak贸w zamkni臋ty w obozie, w barakudr偶y, gdy dzielni ch艂opcy z orze艂kami na czapkachdobijaj膮 dziewczynki 偶ydowskie, rurkami, na odlew. Zobacz te偶: Co na to Bronek? Zobacz, jak internauci 艣miej膮 si臋 z prezydenta
julian kornhauser wiersz o zabiciu doktora kahane